Rozmowa

- Przyszedłem po Ciebie
- Nigdy nie zadawałam Ci tego pytania, proszę powiedz czego ode mnie chcesz?
- Nigdy nie mówiłem Ci, bo nie zapytałaś wprost. Nie powiem Ci dokładnie, bo sam nie jestem niczego pewien. Chcę po prostu Ciebie
- Nie dostaniesz mnie już nigdy więcej!
- Popełniasz wielki błąd, bo sama się oszukujesz. Dobrze wiesz, że chcesz mojego powrotu!
- Skąd wiesz?
-...tak mi się wydaje
- To skoro Ci się wydaje, to ja Ci powiem - nie! Nie potrafiłeś mnie uszanować, żegnaj.
- Wróć do mnie, proszę! Od teraz będę Cię szanował już! Obiecuję!
- Czy od teraz naprawdę szanowałbyś moje wszystkie decyzje?
- Tak! Obiecuję! Dla Ciebie zrobiłbym wszystko, co tylko zechcesz!
- Jak mam Ci wierzyć skoro nie robiłeś tego wcześniej?
- Będę się zmieniał, obiecuję!
- Udowodnij mi więc! Pokaż mi jak się zmieniasz i jak bardzo szanujesz moje decyzje. Pierwsza i ostatnia brzmi - zdecydowałam, że nie chcę byś przychodził już do mnie więcej...

niedziela, 7 kwietnia 2013

Jak mogę poznać, czy jestem ofiarą wampira energetycznego?


W każdej relacji zachodzi pewnego rodzaju interakcja. Rzecz ma się podobnie jeżeli chodzi o związek z wampirem, którego oddziaływanie na partnera nie może pozostać przez tego drugiego niezauważone i nieodczuwalne. Warto jest mieć na uwadze, że wampir nie musi od pierwszego spotkania przystąpić do pobierania energii. On w pierwszej kolejności dokonuje swoistej oceny „dawcy”. Jeżeli tylko przekona się (co z reguły następuje dość szybko), że dana osoba spełnia jego kryteria  przystąpi do pobierania energii. Przez słowo energia rozumiem czystą energię życiową (żywotność, wigor, zapał) oraz wszystkie inne obszary jak: emocje, cele, aspiracje, marzenia, a nawet sny. Pozbawiana swoich zasobów ofiara może zacząć zauważać zmiany w swoim samopoczuciu.
Warto jednak pamiętać, że nawet jeżeli dana osoba odnajduje u siebie wymienione niżej cechy nie musi to od razu oznaczać, że weszła w kontakt z wampirem emocjonalnym. Być może należy rozważyć inne czynniki  wpływające na aktualną kondycję psychiczną czy fizyczną. Czasami gorszy nastrój może być także przejściowy i jest to normalne. Sprawa jest dopiero wtedy niepokojąca, gdy mamy pewne podejrzenia, że nasz aktualny związek lub znajomość jest dla nas mało satysfakcjonująca.

Poniżej przedstawiam listę możliwych objawów wynikających z faktu obniżenia sił życiowych, który powoduje kontakt z wampirem energetycznym. 

Nagłe, odczuwalne obniżenie energii, nie spowodowane żadnymi innymi dodatkowymi czynnikami. Większa senność, ogólne zmęczenie, rozdrażnienie, lenistwo, obniżona koncentracja, poczucie ociężałości lub „rozpłynięcia się”, omdlenia.

Fizycznie odczuwalne dolegliwości, różnego rodzaju bóle, szczególnie nietypowe bóle głowy, które mogą występować np. tylko podczas kontaktu z wampirem. Bóle głowy są przejściowe, potrafią nagle nadejść i równie szybko zniknąć. Leki przeciwbólowe mogą nie przynosić pożądanego rezultatu.

Obniżenie poczucia własnej wartości i sprawczości, niemoc, stany depresyjne, problemy z podejmowaniem decyzji. Ofiara może mieć wrażenie, że każdy jej krok jest błędny. Wzbudzanie poczucia winy w wampirze powoduje, że sama czuje się winna, złość na niego wraca do niej z jeszcze większą siłą, a próba dystansu prędzej czy później prowadzi na manowce.

Podejmowanie się ryzykownych zachowań, takich, których nie było do tej pory lub ofierze udawało się nad nimi panować. Wzmożone, niepohamowane kierowanie się popędami.

Uzależnienie się od czegoś lub powrót do wcześniejszych nałogów jeżeli takowe wcześniej istniały lub ofiara była na etapie wychodzenia z nich. Mogą także wzmocnić się objawy nałogu, które ofiara posiada.

To na jej głowie zazwyczaj pozostaje załatwianie żmudnych, przyziemnych spraw. W długotrwałym związku rzadko kiedy może liczyć  na pomoc wampira emocjonalnego. Jego obecność jest wyrazistsza kiedy pojawiają się przyjemności.

W relacji z wampirem ofiara może mieć poczucie nierównej wymiany szeroko rozumianych zasobów. Zazwyczaj ma ona poczucie, że raczej daje niż otrzymuje, a żeby coś od wampira otrzymać musi to sobie sama wziąć lub wręcz o to walczyć.
Kiedy relacja już się rozwinie ofiara rzadko kiedy dostaje coś bezinteresownie od wampira energetycznego.

Często występujące uczucie "podcinania skrzydeł" Ofiara może czuć niepokój przed poinformowaniem wampira o swoich osiągnięciach, pochwałach, sukcesach towarzyskich lub wszelkich innych.  Jeżeli takowe nastąpią partner często może otrzymać od wampira obojętność lub krytykę.

Ofiara może słyszeć częstą, niepopartą logicznymi argumentami krytykę. Słowa, które nie niosą za sobą nic poza szeroko rozumianą krzywdą.

W momencie gdy relacja się rozpoczyna ofiara może być nienaturalnie zasypywana "prezentami" (mam tu na myśli wszystkie zachowania nagradzające, od uwagi po rzeczy materialne). Na początku znajomości ofiara może mieć wrażenie, że ciągle otrzymuje coś na siłę, w nadmiarze, może czuć się zakłopotana i zobowiązana, aby się odwdzięczyć.

Ponieważ relacja z wampirem energetycznym to nieustanne pole bitwy ofiara może mieć wrażenie, że ciągle musi toczyć walkę o wszystko. Nic nie może być takie jakie jest, otwarte i wprost. Osoba wykorzystywana jest ciągle pozostawiana z wątpliwościami, masą niedopowiedzianych słów i nie do końca zrozumiałych zachowań wampira. Aby uzyskać chwilowy spokój czy jakiekolwiek informacje odnośnie aktualnej sytuacji w związku, ofiara inwestuje niebywałe ilości energii i zaangażowania, które i tak nie dają długotrwałego efektu. Jest to wysiłek dający chwilowy rezultat, lecz otrzymana od wampira informacja zwrotna zazwyczaj i tak nie upewnia jej do końca w sytuacji.

Obwinianie się za niepowodzenia,konflikty w trakcie trwania w związku z wampirem, ostrożność, wrażenie stąpania po cienkim lodzie. Strach przed wypowiadaniem swoich wątpliwości, żądaniem szacunku,  wzajemności. Niepokój i niepewność w sytuacji upraszania się o swoje – przed zadawaniem wampirowi niezbędnych pytań, prośbą o wyjaśnianie pewnych sytuacji. Ofiara po mimo swoich wewnętrznych potrzeb i sygnałów ostrzegawczych bardzo często może mieć wrażenie, że się niepotrzebnie czepia lub wymyśla niestworzone historie, jednym słowem może karać się za swoje wątpliwości.

Rezygnacja z dotychczasowych zainteresowań, kontaktów z przyjaciółmi, znajomymi rodziną. Osoby do tej pory bliskie mogą być widziane w zupełnie innym świetle, jako złe, chcące ofiarę wykorzystać. Ofiara może wcielać nową zasadę w swoim życiu, a głosi ona – nie czuj, nie mów, nie ufaj. 

Powielanie zachowań sprzecznych z dotychczasowymi wartościami i postanowieniami. Ofiara wie, że robi coś wbrew sobie, żałuje tego, ale wkrótce robi to ponownie. Za każdym razem po powtórzeniu niepożądanej czynności wzmaga się dezorientacja i poczucie winy.

"Ciężkie sny", przepełnione niepokojem i tajemniczą symboliką, lub nawet ich zanik.

Napady nieokreślonego lęku, paniki.

Poczucie bycia sterowanym od zewnątrz – dość osobliwe uczucie, które na pierwszy rzut oka może nie być wiązane z żadnym konkretnym źródłem.

Zauważalne zmiany w wyglądzie, brak blasku, poszarzenie, brak wyrazistości, obniżenie atrakcyjności, postarzenie się.

Nerwowość, wrogość w stosunku do otoczenia, zniecierpliwienie, wzmożone i szybkie zmiany nastroju, poczucie bycia atakowanym przez otoczenie.

Strach przed byciem porzuconym i niepewność, brak zaufania do siebie.

Zautomatyzowanie czynności, które do tej pory sprawiały przyjemność.

Występowanie przeciwko osobom, które wypowiadają się niepochlebnie na temat wampira, jednak potrafiące swoje stanowisko racjonalnie i rzetelnie uzasadnić.

Nagłe zainteresowanie krwawymi, mrocznymi wątkami, zadawaniem bólu i ogólnie rozumianym złem.

Brak czasu na odpowiedni odpoczynek, zajęcie się swoimi sprawami. Cały wolny czas poświęcany jest kontaktom z wampirem.

Ofiara może mieć na samym początku wrażenie, że związek z wampirem jest wręcz bajecznie idealny, co może nawet dawać wrażenie śnienia na jawie. Może mieć poczucie, że spotkała osobę, która zna ją lepiej niż ona sama.

piątek, 5 kwietnia 2013

Cechy wampirów energetycznych


 
Moje obserwacje przywiodły mnie do sporządzenia poniższej listy, jednak bardzo ważne by pamiętać o „subtelnej granicy”. Nie każda osoba przejawiająca pojedyncze cechy musi być od razu wampirem energetycznym. Mało tego, czasami sami możemy stosować pewne zagrywki, które są nie do końca czyste. Każdy człowiek ma w sobie trochę cienia. Problem jest wtedy, kiedy nie potrafimy przestać działać w sposób, który jest szkodliwy dla innych osób.A dodatkowo, jeżeli takie działanie sprawia nam coraz większą satysfakcję,wtedy jesteśmy na dobrej drodze do stania się wampirem. 
Poniższa lista wskazuje na możliwe zachowania charakterystyczne dla wampira. Nie muszą one występować wszystkie naraz, może być tak, że kilka z nich jest tak wyrazistych ze względu na swoją regularność i siłę, że możliwe że osoba która je przejawia jest wampirem. Trzeba być czujnym jeżeli ma się jakiekolwiek wątpliwości co do danej relacji. Moje doświadczenie nauczyło mnie, że powiedzenie "im wcześniej tym lepiej" naprawdę niesie za sobą ważne przesłanie. Pewne rzeczy, które mają miejsce na początku relacji, które nie są rozwiązywane na bieżąco i są niepokojące najczęściej nie ulegają zmianie i się wręcz pogłębiają.
 
Wampir może często wspominać o swojej niezawodnej pamięci i niebywałej umiejętności kontrolowania emocji (np. „rozpoznam każde kłamstwo w mig”, ” nigdy nie będziesz wiedziała co naprawdę czuję”), a także o sile i niezłomności ( „mnie nikt nie jest w stanie złamać”, „trafiłaś na osobę nie do rozszyfrowania”)

Lękliwość i niepotrzebne wątpliwości, czasem wręcz myślenie katastroficzne. Świat dla wampira nigdy nie jest przewidywalny. Jego obawy są zbyt częste i nierzadko zupełnie nieuzasadnione. Może sprawiać wrażenie jakby był przerażony swoją śmiertelnością i kruchością życia.


Wampir energetyczny to człowiek nieprzewidywalny, jego reakcje potrafią być nagłe i niczym nieuzasadnione. Poczucie, że nie wiadomo czego się właściwie po nim spodziewać może potęgować u partnera strach i niepewność.

Jego granicą jest zawsze drugi człowiek, lub czynniki od niego niezależne – nigdy on sam. Nie potrafi się powstrzymać przed czynieniem szkód na drugim człowieku. Będzie krzywdzić swojego partnera, dopóki tamten nie wyznaczy mu granicy. Tylko wtedy jest szansa, że wampir się opamięta, ale na krótko. Kwestia granic jest bardzo trudna, postaram się ją omówić później.

Lubi pozostawiać ofierze wrażenie pozornego wyboru i patrzeć jak się robi bezwolna. To też jest zagadnienie, które zamierzam rozwinąć.

Jest bardzo podejrzliwy w stosunku do swojego otoczenia i sugeruje, że inni ludzie mają jedynie złe intencje lub wręcz spiskują przeciw jemu lub jego partnerowi. Może przedstawiać siebie jako jedyną osobę, która w odróżnieniu od reszty świata rozumie partnera i jako jedyna ma w stosunku do niego prawdziwe, dobre zamiary.


Jego zachowanie jest bardzo często sprzeczne z tym co deklaruje

Wampir ciągle żyje przeszłością, nie potrafi zamknąć tematów, od których dawno powinien był się uwolnić. 

Wampir często operuje głównie na skrajnych nastrojach. Jego nastrój może być albo podwyższony albo wyjątkowo niski. Rzadko kiedy jego nastrój wydaje się być w normie. Brak zrównoważenia to dość prawdopodobna cecha wampira. Być może z tego powodu związek z nim może być albo cudownie bajkowy albo zupełnie mroczny.

Często robi coś za co później przeprasza, to zupełnie jakby musiał najpierw uderzyć, a później pocałować. Niemal za każdym razem obiecuje poprawę, ale ona nie następuje. Jest to niebywałe z jaką konsekwencją i niezmiennością działa wampir. On wciąż stosuje ten sam schemat – najpierw ugryź potem pocałuj.

Wampir pomimo, że może być osobą inteligentną po prostu nie lubi się uczyć. Zasada jego działania bardziej przypomina lecący pocisk, który strąca wszystko co znajduje się na jego drodze. Nie interesują go odmienne strategie. Jeżeli coś działało wielokrotnie to znaczy, że będzie działać nadal. 

Jest ryzykantem. Wampiry nie potrafią podejmować przemyślanego ryzyka, raczej stawiają wszystko na jedną kartę nie troszcząc się o swoje i  innych osób bezpieczeństwo, a nawet zdrowie. Tutaj również działa zasada uda się albo nie. Objawów może być cała masa: jak np. brak odpowiedzialności seksualnej. One nie umieją wyciągać konsekwencji, które są wynikiem niezahamowanego zachowania.

Jest bardzo zazdrosny! Wampiry nie potrafią współpracować, one po prostu posiadają. Dla nich relacja partnerska przypomina raczej współuzależnienie niż partnerstwo. Bardzo nie lubią gdy ofiara okazuje brak przyporządkowania się i oczekuje swobody. Najprawdopodobniej nie będzie zadowolony gdy ofiara będzie chciała czuć się atrakcyjna dla otoczenia, miała swoich znajomych, zainteresowania. Zazdrość nie musi dotyczyć tylko innych ludzi, lecz także sytuacji, a nawet przedmiotów.


Wampiry zazwyczaj nie najlepiej radzą sobie z własnymi emocjami. Kiedy znajdują się w sytuacji stresowej, niepokojącej potrafią panikować, histeryzować, dramatyzować, być agresywne, nieprzyjemne. Mają trudności z konstruktywnym rozwiązywaniem problemów. Potrafią zainfekować całe otoczenie swoimi wątpliwościami. 

Wampiry bywają bardzo niecierpliwe, muszą mieć wszystko natychmiast, od razu oczekują nagrody. Są to osoby w gruncie rzeczy bardzo niedojrzałe.

Wampir może przedstawiać siebie jako ofiarę losu, osobę szczególnie skrzywdzoną, oczekującą specjalnej troski.

Od samego początku znajomości z wampirem trudno się od niego oderwać. Osoba ta zasypuje bardzo dużą ilością wiadomości, wymaga bardzo częstego kontaktu. Ponieważ jest to osoba inteligentna i w gruncie rzeczy interesująca, rozmowa z nią jest w stanie nas pochłonąć do reszty. 

Może często sugerować, że życie toczy się według swoich zasad i nikt nie ma wpływu na swój los.Coś się dzieje lub nie, ale nie możemy sami niczym kierować. Wampiry energetyczne to często osoby depresyjne.

W zastanawiający sposób kiedy partner zaczyna się czuć gorzej wampirowi poprawia się humor. Bardzo często szuka w nim słabego punktu, który doskonale wie jak wykorzystać. Później potrafi użyć go jako punktu odniesienia do swojej „wyższości”. Jest to częsta cecha, a atak tego typu może nastąpić w niemal każdym momencie, nawet podczas miłych chwil spędzanych razem.

Może wypowiadać dosyć dziecinne przekonania o swojej wielkości np. "dostałem większą porcję zupy niż Ty, bo kelner woli mnie od Ciebie". Może opowiadać historie,z których może wynikać, że jest nieustająco w centrum zainteresowania, że wszyscy go podziwiają (niedojrzałość).

Można usłyszeć, że wampir nie lubi naszego imienia, wykształcenia lub wielu innych rzeczy. Akurat wszystko co nas dotyczy często jest przedmiotem jego krytyki. Lubi też uszczypliwe uwagi w stosunku do partnera. Jeżeli partner zakomunikuje, że go coś zabolało może usłyszeć, że nie ma poczucia humoru i dystansu do siebie.

Wampiry rzadko kiedy odpowiadają wprost. Boją się zdecydowanych deklaracji. Chowają się raczej za zasłoną dymną złożoną z np. żartów. W ten sposób starają się raczej wyczuć grunt niż cokolwiek samemu deklarować, boją się tego jak ognia.

Wszystkich naszych sprzymierzeńców wampir może traktować jako wrogów, nie dziwne więc, że może się niepochlebnie wypowiadać o naszej rodzinie, przyjaciołach. W ten sposób próbuje osłabić ofiarę poprzez odseparowanie jej od sojuszników. Może to też wynikać z faktu, że czuje się zagrożony - w końcu ktoś może nam pomóc otworzyć oczy, a on tego nie chce.

Wampiry to najczęściej samodzielni łowcy, w gruncie rzeczy mogą być to osoby osamotnione, nie posiadające przyjaciół.

Wampir bardzo często kłamie, mówi nieprawdziwe informacje o sobie i tym co jego dotyczy. Jeżeli jest to początek znajomości zwyczajnie można nie mieć wystarczającej ilości informacji, żeby to dostrzec. Jednak jak każdy kłamca, w pewnym momencie może już nie pamiętać co i kiedy powiedział, dlatego jeżeli jest się czujnym wierzę, że fałszywe informacje można wychwycić dość szybko.

Co może się wydawać niektórym dziwne, wampir może niewyraźnie mówić. Nie wynika to z właściwości anatomicznych, a raczej ze stosowania „papki informacyjnej”. Jego wypowiedzi mogą być zbieraniną tego co usłyszał od innych, często także od partnera. Wypowiadając się na jakiś temat potrafi używać dosłownie jego zwrotów, a niewyraźna mowa ma to zatuszować.

Negatywne emocje partnera wywołują w nim szczególne zainteresowanie. Kiedy partner jest w złym nastroju wampir skupia się wtedy na nim szczególnie. Może starać się utrzymywać u ofiary ten stan lub dodatkowo rozdrapywać stare rany. Może być wyjątkowo usatysfakcjonowany kiedy partner się czegoś boi.

Wampirze spojrzenie to nie jest tylko wymysł filmów i książek. Wampiry to osoby, które przenikliwie obserwują ofiarę (uważna obserwacja to jest ich wielka broń) . Jest to szczególne, nieokreślone, świdrujące spojrzenie prosto w oczy. 


Wampir potrafi się nagle nienaturalne skupić na partnerze i zwrócić uwagę na drobne, rzadko dostrzegalne przez innych elementy np. wyglądu czy ubrania partnera (np. „masz kropkę na tęczówce”). Daje to do zrozumienia w najmniej odpowiednim momencie, np. wtedy gdy partner jest czymś zdenerwowany, sytuacja wymaga rozwiązania jakiegoś problemu i nie jest najlepszym momentem na takie spostrzeżenia. Kojarzy mi się to trochę z komunikatem – znam Cię lepiej niż myślisz, mam Cię na oku, to ja kontroluję sytuację.

Wampir, jeżeli nie ma przy sobie dostarczyciela energii może mieć problemy z jedzeniem, spaniem i innymi czynnościami, na które wpływa nastrój. Odcięty od źródła  energii  może znajdować się w dolnych granicach swojej sinusoidy nastroju – stanach depresyjnych.


W momencie kiedy pragnie uzyskać od partnera konkretną "przysługę" lubi stosować pytania zamknięte np. przecież dobrze wiem, że dzisiaj masz ochotę być spontaniczny, nie jest tak? Raczej sugeruje odpowiedź, najczęściej po prostu chce usłyszeć od partnera to o czym sam jest przekonany.

Pewne ogólnie przyjęte prawdy rozumie na swój szczególny sposób – np. zastosowanie określenia „zmieszać kogoś z błotem” będzie tłumaczył pozytywną intencją w stosunku do partnera (mój osobisty przypadek).

Ma skłonność do nałogów.


Wszystkie poszczególne punkty znajdą swoje rozwinięcie w opisach konkretnych sytuacji. Listę postaram się w miarę konsekwentnie uzupełniać jak tylko coś nowego się pojawi.


czwartek, 4 kwietnia 2013

Wolność...


Ciekawe pojęcie kryje się za słowem wolność. Tutaj tak naprawdę każdy ma własne pole do popisu, dla jednego będzie to możliwość siedzenia przed komputerem non stop przez 14 godzin dla innego podróże. A być może wolność to jakieś zupełnie abstrakcyjne pojęcie…przecież nikt nie jest do końca wolny, nie mówiąc już o związkach, przecież każda relacja to w pewnym sensie wzajemna manipulacja. Tak właśnie może być, tylko czy właśnie nie chodzi o to, że pewne pojęcia są stworzone po to by człowiek sam mógł nadać im swój indywidualny sens. Te terminy są dla nas pustą kartką, którą mamy możliwość zapisać sami, wedle własnego uznania. Komuś może pasować, że jego partner życzy sobie telefonu co godzinę z upewnieniem, że wszystko jest w porządku. Obiektywnie nie ma w tym nic złego dopóki sam zainteresowany jest tego świadom i godzi się świadomie na pewne zachowania.
Wiele myślałam o sytuacjach, które napotkałam w życiu i dotyczyły one relacji z wampirami, manipulantami czy też jak ich zwał. Jak można rozpoznać czy padło się ich ofiarą? Poczucie utraty wolności może być pewnym ku temu sygnałem.
Trudna sprawa, ale chyba właśnie należało by zacząć od pozycji w jakiej się znajduje ofiara.
Osobiście uważam, że objawy odebranej wolności występują wtedy, gdy nasze poczucie winy i strach towarzyszą naszej relacji nieodłącznie. Kiedy ciągle działamy wbrew sobie i budzimy się nagminnie z poczuciem, że zrobiliśmy coś czego nie chcieliśmy, a następnie robimy to ponownie.  To tak jakbyśmy byli bezwolni przy jednoczesnym pozostawaniu teoretycznie w pełnej świadomości. Można być tak bardzo osłupiałym, że można nawet nie wiedzieć czy się chce w ogóle zrobić krok w kierunku wolności (paradoksalnie w skrajnych przypadkach ofiary tego nie chcą). Można też nie posiadać świadomości, że w ogóle taka możliwość istnieje. To tak jakby na naszą świadomość padła szara mgła i już nic przez nią nie widzimy. Jeszcze raz powtórzę powyższy stan nie ma nic wspólnego z niedojrzałością, naiwnością, brakiem intelektu. Podkreślam to, bo nagminnie spotykam się z takimi etykietkami i szczerze powiedziawszy zwyczajnie po ludzku drażni mnie to niezmiernie. Wskazuje na zerową znajomość tematu wśród osób wypowiadających takie poglądy.

Obojętność-współpraca-manipulacja

Tak jak pisałam w poprzednim poście, niezmiernie ważne jest wyczucie subtelnej granicy. Z manipulacją spotkamy się na co dzień. Może ona zachodzić niemal w każdej naszej interakcji ze światem, począwszy od oglądania reklam na własnym partnerze kończąc. Warto jest być czujnym i ostrożnym w osądzie kiedy mówimy o tym zjawisku. Wnioski z moich obserwacji, studiów i doświadczenia pozwalają mi wysnuć ważne spostrzeżenie - dopóki możliwe jest sterowanie własnym wyborem manipulacja może być na tyle niewielka, że po prostu jest nieszkodliwa. To o niego w dużym stopniu chodzi, o możliwość dokonywania wyboru.  Manipulacja nie zawsze też musi być szkodliwa. Warto też wspomnieć o jej pozytywnym wymiarze, z którym można się spotkać np. w dobrych gabinetach psychologicznych lub na rozmowie z mądrym, szanującym nas szefem. Te przypadki ujęłabym gdzieś pomiędzy określeniem manipulacja a współpraca, bliżej kierując pojęcie w kierunku tej drugiej. Inną sytuacją jest wrzucenie pieniążka osobie potrzebującej, która spotykamy na ulicy. Ten człowiek jest dla nas w gruncie rzeczy obojętny, ale też i dzięki naszej pomocy zyskujemy coś dla siebie – świadomość dobrego uczynku, a to zazwyczaj nas wzmacnia. Dlatego ten przypadek zawarłabym z kolei pomiędzy filarem obojętność a współpraca.


Obojętność---------|--------Współpraca----------|----------Manipulacja
                            Np. pomaganie                                      Np. wizyta u psychologa
                                     biednemu na ulicy

O - zupełny brak interakcji
W - wymiana, wzajemna interakcja oparta na wzajemnych interesach
M - jedna strona kieruje drugą stroną, druga strona pozostaje bierna, pierwsza strona tylko bierze, druga tylko daje

Być może to zestawienie wymaga lepszego dopracowania, ale nie mogłam się powstrzymać przed zawarciem go :)

Iluzje


Nieraz zastanawiam się nad tym jak niewiele osób wyczuwa pojęcie „subtelna granica”. Relacje toksyczne często kojarzone są ze skrajnymi działaniami. Wiele osób przyjmuje założenie, że dopóki partner nie bije, nie pije, przynosi dochód czy nawet od czasu do czasu jakiś drobny „upominek” w postaci prezentu czy też np. przytulenia to wszystko jest w porządku. Nierzadko w przypadku wątpliwości co do intencji takiego partnera padają pytania osób postronnych: „o co Ci chodzi, masz wszystko”, „czy, aby przypadkiem nie przesadzasz?”, „”nie wydaje Ci się?”. Oczywiście, że możliwe jest gdy poszkodowany nadmiernie coś interpretuje lub przywiązuje zbyt wielką wagę do spraw mało istotnych. Dlatego właśnie tak potrzebne jest pojęcie subtelnej granicy. Dotyczy to m.in. rozróżnienia nadwrażliwości od faktycznych oznak, że coś się dzieje nie tak. Sprawa jest bardzo skomplikowana, ale jedyną odpowiedzią na to możemy być tylko my sami i obserwacja tego co się dzieje zarówno w nas samych jak i w otaczającej nas rzeczywistości.

Często spotykałam i spotykam się z osobami, które pozornie mają wszystko. Nierzadko jednak słyszę od nich, że pomimo tego, że pozostają w związku są osamotnione w swoich problemach, niedowartościowane, nie mogą liczyć na pomoc, zrozumienie, z wieloma sprawami, zwłaszcza z tymi typowo przyziemnymi, żmudnymi są pozostawione same sobie. Zupełnie inaczej rzecz się ma gdy chodzi o korzystanie z przyjemności. Wtedy nagle nieobecny partner się odnajduje, staje się niezastąpionym towarzyszem i wszystko na nowo wydaje się być w jak najlepszym porządku. To, że osoba, która korzysta z energii życiowej swojego partnera i zadaje codziennie ból może być bardzo widoczne, ale bardzo możliwe, że potrafi być też  ledwo dostrzegalne. Są to drobne, codzienne sytuacje, niekiedy tak błahe, że aż głupio nam się przyznać przed samym sobą, że mogliśmy o coś takiego mieć pretensje. Czujemy ból wewnętrzny, trudno go nie czuć, ale przecież wampir jakoś to wszystko racjonalnie wytłumaczy i nada temu sens. Pokaże nawet, że zdaje sobie sprawę ze swojej ułomności i będzie się korzył i kajał aż sami zrozumiemy, że biedak po prostu nie umie okazywać uczuć lub nie wie jak się zachować. Sami zaczynamy go tłumaczyć „wiem, że ma teraz dużo problemów dlatego daruję sobie czepianie się”, „ no tak, wiem, że mnie obraża, ale wiem, że tak naprawdę tego nie myśli”.
Na tym polega tajemnica powolnego „pochłaniania” ofiary. Pozostaje ona w obliczu pozornego braku argumentów przeciw toksycznemu partnerowi. Skąd ma je czerpać skoro właśnie dostała dawkę solidnych, popartych faktami zapewnień? Nie wierzyć partnerowi? Dlaczego, przecież on się tak w widoczny sposób stara. To właśnie czyni sytuację tak trudną. Przychodzi mi tutaj na myśl skojarzenie z iluzjonistą, który niekiedy spektakularnym przedstawieniem skrzętnie odwraca uwagę od patrzących od tego co naprawdę w tym czasie robi. Nieistotny jest intelekt czy wiek publiczności. Wszyscy możemy być pod wpływem iluzjonisty i niesłuszne jest twierdzenie, że tylko niedojrzali padają jej ofiarą. A nawet osobiście powiedziałabym, że wampirom energetycznym zależy na osobach posiadających odpowiednie  zasoby. Może to dziwnie zabrzmi, ale wampiry posiadają pewną klasę. Jak większość przebiegłych oszustów są osobami inteligentnymi, a więc zadania trudne mogą być dla nich wyzwaniem, choć pewnie nie zawsze po nie sięgają.  

Wielokrotnie sama znajdowałam się w relacji z wampirem energetycznym. Ostatnia interakcja miała miejsce stosunkowo niedawno. Nie było to moje pierwsze starcie, ale było naprawdę silne. Nie jestem osobą niewykształconą ani mało inteligentną, a otwarcie się przyznaję – dałam się złapać, choć całe szczęście tym razem na krótko. Dlaczego? Wieloletnie doświadczenie z pola bitew nauczyło mnie, że mam wybór i wolną wolę i to czego się przez lata nauczyłam zaprocentowało w szybkości rozpoznania przeciwnika. Znajomość z owym wampirem zakończyłam szczerą rozmową przedstawiającą mu wszystkie argumenty jakie miałam w zanadrzu, które były na niekorzyść związku. Nie zawahałam też użyć swojej pewności i wiary w siebie oraz swoje spostrzeżenia. Nie było to łatwe spotkanie. Moim największym sukcesem jest fakt,  że ów wampir przyznał mi dlaczego się tak zachowuje i…uciekł. 

środa, 3 kwietnia 2013

Wampiry nie widzą swojego odbicia w lustrze

Często wracam myślami do tematyki luster…są nimi w naszym życiu inni ludzie, ale nie tylko. Są to też sytuacje czy nawet rzeczy materialne, ale co najważniejsze – my sami. Zawsze powinniśmy być dla siebie pozytywnym lustrem.
Lustra są bardzo ważne, bo są informacją zwrotną o nas samych. Słusznym jest stwierdzenie, że jak o sobie myślimy tacy się stajemy. Jeżeli zaczynamy w coś wierzyć, do czegoś dążyć lub myśleć o sobie w określony sposób, niebawem otoczenie pokazuje nam, że tak nas właśnie odbiera. To właśnie siła naszego umysłu wtłacza nas w konkretne działania, mniej lub bardziej widoczne, a w końcu emanujemy określoną energią, która mówi o nas już bez słów. Na samym końcu tego kontinuum jest informacja zwrotna od życia, która to wszystko potwierdza. Koło się zamyka. Ten mechanizm może działać zarówno w pozytywnym jak i negatywnym sensie. Zależy, którego wilka karmimy…
Niestety można także trafić na fałszywe lustro, mam tu na myśli osobę zakłamaną, nieprawdziwą. A więc istnieje zagrożenie, że od kogoś takiego możemy otrzymać o sobie informacje nieprawdziwe bądź negatywne. Tylko cały problem polega na tym, że skoro jest to lustro to wydaje nam się, że widzimy siebie, a więc wszystkie informacje które obija fałszywe lustro to prawda. Kim jest to fałszywe lustro? Wyłączając formalne dane (np. mąż, żona, szef, kolega itp.) to właściwie trudno powiedzieć kto to do końca jest…czy ta osoba sama to wie? Zazwyczaj nie. I tu się zaczyna cały problem. Taka osoba po prostu nie posiada swojego lustra, lub jest ono mętne. Nie może się w nim przejrzeć, więc swoją siłę czerpie z innych, pozytywnych luster. Najchętniej nazwałabym taką osobę manipulator, ale byłoby to zbyt przedmiotowe. Polubiłam określenie wampir energetyczny, choć nie każdy z nich jest jak tak przebiegły, żeby to, skądinąd dostojne określenie nosić. Pozostanę jednak przy nim.

Bardzo często błędnie się zakłada, że wampir energetyczny atakuje osoby słabe. Moje spostrzeżenia w toku dotychczasowego życia mówią mi coś zupełnie innego. Tutaj na szczególną uwagę zasługuje rozumienie słów "silny", "słaby". Do tematu na pewno jeszcze powrócę, ale generalizując, skoro wampiry są uznawane za emocjonalnych bankrutów, za osoby bez własnych marzeń, dążeń, celów, to czemu tak bardzo pragną czerpać z innych? A jeśli czerpią to z kolei co dałoby im obcowanie z osobą słabą, "ubogą"? Najpewniej tak też się dzieje, ale osoby uznane przez nich za "niewystarczające" czyli nie posiadające poszukiwanych przez nie cech mogą być porzucane dość szybko lub interakcja może w ogóle nie nastąpić. To zagadnienie uważam za celowy punkt wyjścia dla wielu osób pozostających w toksycznych związkach, którym przypinana jest etykietka słabości. Jestem pewna, że to może pogłębiać ich  stagnację i poczucie bezsilności. Dlaczego ktoś kto nie posiada lustra lub widzi w nim resztkę człowieka miałby nie spełniać swoich marzeń o byciu kimś? Dlaczego miałby nie chcieć w końcu zobaczyć po tej drugiej stronie kogoś emanującego charyzmą, atrakcyjnego, posiadającego te wszystkie cechy, które zawsze tak bardzo cenił, a tak trudno mu było je w sobie dostrzec? Jeszcze raz podkreślam, pijawki niekoniecznie wsysają się w kogoś słabego. Z pewnością trwałymi dostarczycielami "pożywienia" są osoby posiadające całą masę zasobów, które wampir konsekwentnie pobiera. Wspominaną słabością nazwałabym raczej wątpliwości ofiary. Po mimo, że jest ona "bogata" być może jej problemem jest fakt, że nie zauważa swojej "zasobności". Obcowanie z manipulatorem może więc stanowić pewną naukę dla ofiary o samym sobie, a wręcz umocnić ją w świadomości ile tak naprawdę posiada. Moim zdaniem im dłużej wampiry energetyczne decydują się pozostać np. w związku z ofiarą tym większy repertuar pożądanych przez wampira cech ona posiadała. No właśnie, posiadała, bo w pewnym momencie jeżeli relacja trwa, dochodzi do zamiany obrazu. Kiedy te dwie osoby staną na przeciw siebie i zrobią sobie wzajemne lustro, jedna z nich, czyli ofiara może widzieć w nim osobę ubogą, wrak istoty ludzkiej, a wampir widzi osobę bogatą, emanującą energią. Sęk leży w tym, że tak naprawdę to wszystko jest kłamstwem, bo to nie jest lustro, tylko sama rama, ale...każdy myśli, że widzi w nim swoje odbicie...